♦️ Ceny Mieszkań W Moskwie

Mieszkania w tym budynku są droższe o 2.88% od szacowanej ceny za m² na Rynek Nowego Miasta, która wynosi 21 944 zł . Mieszkania w tym budynku są droższe o 13.12% od szacowanej ceny za m² na osiedlu Nowe Miasto, która wynosi 19 958 zł . Mieszkania w tym budynku są droższe o 18.56% od szacowanej ceny za m² dla dzielnicy Ceny nieruchomości w relacji do zarobków . Na poniższym wykresie możesz zobaczyć średnie ceny transakcyjne nowych mieszkań z 17. miast Polski vs. średnie wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Jak widzisz, mamy obecnie do czynienia z dużym rozwarstwieniem – czyli ceny mieszkań rosną dużo szybciej niż nasze wynagrodzenia. W razie potrzeby eksperci portalu doradzą w zakresie transakcji. Ważne informacje można znaleźć w szczegółowym portalu informacyjnym. Najlepsze grupy mieszkań do wynajęcia w Warszawie. Wielu użytkowników w poszukiwaniu odpowiednich informacji woli dołączyć do różnych grup społecznościowych. Wśród 30 największych miast w Polsce (wg liczby ludności), najwyższe ceny mieszkań obowiązują w stolicy. W trzecim kwartale br. medina stawek ofertowych za metr kwadratowy wynosiła w Warszawie 13 322 zł/mkw. Ceny mieszkań w Polsce. Na rynku wtórnym oferuje się mieszkania, między którymi występuje znaczna rozpiętość cen. Nie wszystkim jednak wiadomo, jaka jest skala tejże rozpiętości. Zestawienie przygotowane przez portal Domy.pl pokazuje różnice między stawkami za mieszkania obowiązującymi w ponad 200 miastach naszego kraju. Przeglądając gazetę, uwagę przyciąga strona z ogłoszeniami nieruchomości firmy JW Construction. W 2003 roku na mieszkanie 40 m2 na warszawskiej Białołęce musielibyśmy wyłożyć 44,5 pensji, a obecnie takie samo mieszkanie jest warte 63,5 średnich pensji. Najtańsze mieszkanie od dewelopera kosztowało wtedy 2450 zł. z widok na jezioro. tanie. luksusowe. Szukaj Programy imigracyjne na Realting.com. Udać się. Sprzedaż Mieszkania w Moskwa, Rosja Realting.com oferuje katalog mieszkań i apartamentów z cenami i zdjęciami Aktualne ceny, zdjęcia, opisy i duży wybór obiektów. Dobre wieści w sprawie cen. Nowa prognoza dla rynku mieszkań. Dobre wieści w sprawie cen. 9 lutego 2023, 8:20. Ceny mieszkań w pierwszych dwóch kwartałach tego roku nie będą rosnąć — twierdzi ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego Marcin Klucznik. Znakiem zapytania pozostaje wpływ nowego rządowego projektu na rynek. Odległość od centrum jest co prawda spora, ale wygodnie można pokonać ją koleją. Sporo tu ofert na nowoczesnych i bezpiecznych osiedlach. Średnia cena mieszkania w warszawskim Ursusie 444 073 zł (7218 zł/m²). Nowe mieszkania na sprzedaż z rynku pierwotnego - ponad 4000 ogłoszeń „sprzedam mieszkanie” w Warszawie. WPHUB. 15.08.2023 16:43. Rosjanin porównał Warszawę z Moskwą. "Bardzo cierpię w niedzielę". Youtuber Wiaczesław Zarucki wybrał się do Warszawy. Rosjanin już pewien czas temu uciekł ze swojego kraju, aby móc bez cenzury opowiadać w sieci o Rosji. Na stałe mieszka w Gdańsku, jednak tym razem przekonywał, że Warszawa jest według Kolejne 1000 zł przypadło na koszt budowy, a ostatnie 1000 zł na zakup ziemi i zagospodarowanie terenu. Powinniśmy więc podzielić przyczyny na te trzy kategorie — zysk, budowa i ziemia. W Poznaniu ceny wzrosły o ponad 1000 zł (z blisko 6000 zł do ponad 7000 zł za mkw.). Blisko 1000 zł było zasługą kosztów budowy. Mieszkania w tym budynku są tańsze o 0.19% od szacowanej ceny za m² na ul. Wynalazek, która wynosi 15 480 zł . Mieszkania w tym budynku są tańsze o 10.07% od szacowanej ceny za m² na osiedlu Służewiec, która wynosi 17 181 zł . Mieszkania w tym budynku są droższe o 0.47% od szacowanej ceny za m² dla dzielnicy Mokotów, która KPUSy. Ola Klonowa ma polskie korzenie zarówno od strony taty, jak i mamy. Języka i polskiej kultury uczył ją jej dziadek. Wychowywała się w Mołdawii i nigdy nie odwiedziła Polski— Przed przyjazdem do Rosji myślałam, że Rosjanie piją dużo alkoholu i są dość nieprzyjemnymi ludźmi. Wydaję mi się, że to wciąż popularne stereotypy, które nie mają za wiele wspólnego z rzeczywistością — mówi w wywiadzie dla Onet PodróżeMieszka w Moskwie od 10 lat. Prowadzi lifestylowy program telewizyjny i wychowuje synka. Regularnie udziela się także w życiu moskiewskiej Polonii Jak opowiada, chleb to w Moskwie wydatek ok. 2,37 zł. Najniższe ceny wynajmu mieszkań w stolicy zaczynają się od ok. 1 tys. zł za miesiąc (mowa o 18 m kw.)Czy w Rosji wciąż funkcjonują szkoły uwodzenia, które mają pomóc młodym pannom nabyć odpowiednie techniki, by znaleźć bogatego męża? Polka odpowiada, że przeniosły się one do internetuWięcej takich tematów znajdziesz na stronie głównej tylko polskie korzenieKarolina Walczowska: Pani rodowód jest dość skomplikowany...Ola Klonowa: Polskie korzenie mam zarówno od strony taty (Atanowscy), jak i mamy (Łysakowie). Tata jest Polakiem w połowie, mama w 1/4. Klonowa to moje nazwisko po prababcia ze strony ojca urodziła się w Katowicach. Jej mąż pochodził z Wrocławia, poznali się w Krakowie w latach międzywojennych. Potem przenieśli się razem do Lwowa. Podobną historię mieli przodkowie ze strony mojej matki. Ona ma polskie, białoruskie i litewskie korzenie. Jej krewni, którzy byli Polakami, pochodzili z Lublina. Dawno temu, w czasach Imperium Rosyjskiego, zamieszkali w latach 50. moi dziadkowie ze strony ojca i ze strony matki przenieśli się do Kiszyniowa (stolica dzisiejszej Mołdawii). W czasach komuny wiele osób podejmowało taką decyzję, ze względu na dobrą pogodę i dość tanie owoce i urodziła się właśnie tam, na terenie dzisiejszej Mołdawii. Kto nauczył panią polskiego?Często mieszkałam u dziadków ze strony ojca. To dzięki dziadkowi tak dobrze znam język polski. Byłam wychowywana na powieściach Henryka Sienkiewicza i piosenkach polskiego zespołu "IRA".W Moskwie mieszka pani od dekady. Skąd wybór właśnie Rosji?To w zasadzie był wybór moich rodziców. Kiedy miałam 16 lat, zastanawiali się, czym mam się zajmować w przyszłości. Ja chciałam pracować jako dziennikarka, ale mój tata był temu przeciwny. Pod presją rodziców zapisałam się na uniwersytet w Odessie i zaczęłam studiować medycynę. W Mołdawii nie było żadnej dobrej uczelni. Na Ukrainie jednak mi się nie podobało: obcy kraj i ludzie, którzy mają inną tata w drugiej połowie jest Rosjaninem i miał tam odległych krewnych. Przenieśliśmy się do Moskwy w 2011 myśleli o Polsce? Nie, w naszej rodzinie polskość pielęgnowały tylko dwie osoby: mój dziadek i ja. Gdy rodzice wpadli na pomysł przeprowadzki, mojego dziadka już nie było, a ja jako nastolatka nie miałam za dużo do porozmawiamy o tym, jak w tej Moskwie się żyje, chciałam dopytać o pani pracę. Obecnie zajmuje się pani dziennikarstwem. To była długa droga. Kiedy skończyłam studia medyczne, od razu zaczęłam studiować dziennikarstwo. Wtedy pracowałam jako korespondentka w gazecie dzielnicy, w której mieszkałam. Pisałam artykuły o wydarzeniach sportowych i kulturalnych. Potem zaczęłam pracować w telewizji. Najpierw miałam kilkutygodniowy staż, potem zdobyłam stanowisko redaktorki, później pracowałam również jako jednak zostać prezenterką telewizyjną. Mam wiele nieudanych castingów na koncie. Słyszałam, że brak mi doświadczenia zawodowego, że nie mam klasycznej urody i że... mam za długie włosy. W końcu się udało. Zaczęłam prowadzić program o sporcie i zdrowiu. Podczas transmisji na żywo pokazuję proste ćwiczenia fizyczne lub opowiadam o kosmetykach i pielęgnacji skóry Klonowa na planie swojego programu - Ola Klonova / Archiwum prywatneCZYTAJ TAKŻE: Polka o życiu w Katarze: wpisuję się tu pięknie w krajobraz etnicznej mozaiki [WYWIAD]Trudna, choć wspólna historiaPolacy spoglądają na Zachód, to on dekad ich głównie inspiruje. Kilkusetletnia burzliwa historia zakorzeniła w narodzie ogromną niechęć do tego Rosji, a polityka Putina nie sprawia, by miało to się zmienić. Czy pani miała jakieś uprzedzenia przed przyjazdem do tego kraju? Dla mnie trochę dziwnie brzmią słowa: "Polacy spoglądają na Zachód", bowiem dla mieszkańców Rosji, Polska już jest pamiętać, że kiedyś Polska Rzeczpospolita Ludowa (PRL) była pewnego rodzaju ziemią obiecaną dla wielu mieszkańców filmy, książki, ubrania i kosmetyki, szczególnie szminki były bardzo popularne w Związku Radeckim. Powiem coś więcej: moja babcia jeszcze w roku dwutysięcznym trzymała w domu perfumy "Pani Walewska", kupione na początku lat 80. Teraz niestety jest mniej kulturowych kontaktów między Polską a Rosją. Przykro mi z tego moje uprzedzenia? Przed przyjazdem do Rosji myślałam, że Rosjanie piją dużo alkoholu i są dość nieprzyjemnymi ludźmi. Myślę, że to wciąż popularne stereotypy, które nie mają za wiele wspólnego z rzeczywistością. Rosjanie są otwartymi i towarzyskimi ludźmi. Problem związany z używaniem alkoholu istnieje, ale on nie jest aż tak mi się, że podobnie myśleli moi znajomi Polacy, którzy przenieśli się do Rosji. To ciekawe, że znam kilka polsko-rosyjskich małżeństw i to są naprawdę szczęśliwe Rosja - f11photo / ShutterstockTo prawda, dla wielu osób obraz Rosji jawi się jako największy powierzchniowo kraj na świecie, w którym wódka leje się strumieniami i świetnie gra się w szachy. A, no i oczywiście ropa i gaz ziemny. Wspomniała pani o alkoholu. To nie jest tak, że na imprezach w Moskwie zawsze pije się mocny alkohol?Nie, nie zawsze. Często bywałam na różnych imprezach jako dziennikarka i nigdy nie widziałam, żeby piło się dużo mocnego alkoholu. W Moskwie i innych wielkich rosyjskich miastach popularny jest zdrowy styl istnieje natomiast na wsiach i w małych miasteczkach. Sytuacja pogorszyła się jeszcze w czasach pandemii. Kiedy nie ma dostępu do pomocy psychologicznej, niektórzy Rosjanie próbują pokonać stres, pijąc alkohol. W ten sposób wpadają w 50 tys. osób w Rosji co roku umiera z powodu skutków nadużywania alkoholu. Na zatrucie alkoholowe umiera jednak mniejszość tej grupy. Wliczane są tutaj także zgony związane z chorobami serca i wątroby. Wśród tych 48 tys. osób (oficjalne dane) są również ludzie, którzy zginęli w wypadkach po alkoholu. Moskwa oczami Oli Klonowej - Ola Klonova / Archiwum prywatnePOLECAMY: Polscy uchodźcy w Ugandzie. Jak w Afryce traktowano PolakówStolica to wysokie ceny, ale i nadziejaW Rosji żyje ok. 145 mln ludzi i ich życie wygląda skrajnie różnie. Pani mieszka i pracuje w stolicy. To bardzo bogate i pożądane miasto. Polska dziennikarka i reportażystka Barbara Włodarczyk mówiła w jednym z wywiadów 2014 r., że to taka mekka ściany wschodniej i do pracy ściąga tam mnóstwo imigrantów z całego byłego Związku Radzieckiego. Skąd się bierze pani zdaniem magia Moskwy? Moskwa to megapolis, które oferuje szerokie możliwości pracy i rozwoju. Chcesz uczyć się języka hindi, zajmować się tańcem shuffle dance i grać na lirze? Proszę bardzo! Chcesz zmienić branżę? Nie ma problemu, bo w Moskwie zawsze znajdzie się nowe stanowisko. W Moskwie dostępne są różnorakie formy spędzania wolnego czasu. Przed pandemią regularnie odbywały się tu kolorowe muzyczne festiwale: w styczniu (z powodu świąt Bożego Narodzenia i sylwestra), w marcu (bo wiosna już nadeszła), w kwietniu (z powodu Świąt Wielkanocnych) itd. Można było również posłuchać ludowych piosenek, spróbować smacznych dań lub kupić pamiątkę. Ech, łezka w oku się kręci, kiedy myślę o tamtych czasach! Czym zajmują się imigranci z byłego ZSRR?Przyjeżdżają do Rosji, żeby zarabiać pieniądze na utrzymanie rodziny. Są to często obywatele środkowoazjatyckiego kraju. Pracują jako sprzedawcy, sprzątacze i kierowcy. Taxi w Moskwie jest tanie, minimalna cena to 20 rubli, czyli ok. 1 zł za km. W związku z tym kierowcy czasami pracują całą dobę i są zmęczeni. Dlatego mam obawy co do jazdy takimi temu poznałam młodych Rosjan, którzy postanowili przenieść się do Gruzji i pracować stamtąd zdalnie. Opowiadali, że życie w Moskwie jest bardzo drogie. Jaki wysokie są pensje, a ile trzeba zapłacić za wynajem pokoju bądź niewielkiej kawalerki? Moskwa jest naprawdę drogim miastem. Istnieje stereotyp, że tu łatwo przychodzą ogromne pieniądze, a przeciętne miesięczne wynagrodzenie w stolicy Rosji wynosi 300 tys. rub (ok. 16,5 tys. zł). Ja bym chciała, żeby tak naprawdę było. W praktyce miesięczne wynagrodzenie wynosi ok. 70 tys. rub, czyli 3 tys. 862 zł. Jako prezenterka telewizyjna zarabiam 80 - 90 tys. rub, czyli między 4,5 - 5 tys. ceny wynajmu mieszkań w Moskwie zaczynają się od ok. 1 tys. zł za miesiąc. Mówimy jednak o ok. 18 m kw. albo mieszkaniu, które znajduje się daleko od centrum miasta. Średnia cena najmu mieszkania jednopokojowego (ok. 40 m kw), wynosi ok. 2,2 tys. zł) za miesiąc. Z tego powodu moi przyjaciele lub przyjaciółki często mieszkają ile trzeba zapłacić w sklepie za koszyk z podstawowymi produktami?W sklepie przypominającym trochę polską "Biedronkę" - "Perekrestok" przykładowo zapłacimy za:chleb (500 g) - 2,37 złmleko 2,5 proc. (0,9 l) - 3,86 złmasło (200 g) - 9,05 złpiersi z kurczaka (1 kg) - 17,65 złpomidory (600 g) - 6,95 złogórki (600 g) - 4,91 złolej słonecznikowy (1 l) - 10,48 zdaniem ceny są z "przykładowego koszyka" - Ola Klonova / Archiwum prywatneWyjście na kolację na miasto to przywilej zamożnych czy raczej normalność? Normalność. 10 lat temu w Moskwie było trudno znaleźć dobrą kawiarnię. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Jest dużo lokali, gdzie można zjeść smaczny i nie bardzo drogi obiad za ok. 55 zł dla jednej osoby (w zestawie sałatka, kotlet, frytki, herbata, ciastko).Co ciekawe, w Moskwie prawie nie ma restauracji... z kuchnią rosyjską. Burgery i frytki, kuchnia włoska, gruzińska, ormiańska lub chińska są na każdym kroku, ale rosyjskiej kuchni brak. Jeśli już jest serwowana, to w drogich restauracjach. W innych miastach nie ma podobnego problemu."Recepta na bogate małżeństwo"Stolica w większości krajów na świecie daje nadzieję na przyszłość. To prawda, że w Moskwie funkcjonują szkoły uwodzenia, które mają pomóc młodym pannom nabyć odpowiednie techniki, by znaleźć bogatego męża?Takie szkoły były popularne na początku XXI w. Jako nastolatka widziałam dużo książek z radami dla młodych kobiet. Na okładce często było napisane: "Recepta na bogate małżeństwo" lub coś podobnego. Kiedy stałam się dorosłą kobietą, takie publikacje chodzi o szkoły, to one nadal istnieją, ale już w przestrzeni wirtualnej. Na Instagramie są blogerki, które sprzedają tzw. "treningi kobiecości". Mówi się, że kobieta, która jest prawdziwą kobietą (nosi spódnice, je słodycze, nie pracuje zawodowo), koniecznie znajdzie zamożnego męża lub zainspiruje swojego męża i on będzie zarabiać ogromne blogerki idą dalej i na przykład zachęcają, by energię czerpać z ziemi, bo ona "pomaga być atrakcyjną dla mężczyzn". Wspaniała rada, zwłaszcza w warunkach moskiewskiej zimy: załóż jedwabną spódnicę, kiedy na zewnątrz panuje -20 st. C (śmiech).Większość Rosjanek oczywiście się z tego śmieje, ale takie "trenerki" mają rzesze klientek. W Rosji wciąż pokutuje fakt, że dla kobiety najważniejsze jest wyjście za mąż w wieku 20-25 lat, a kariera zawodowa to męska sprawa. W Moskwie ta opinia jest mniej popularna, ale w małych miastachs nie brakuje TAKŻE: Kobieta-rakieta, czyli najbardziej skoczna Polka w DubajuSmaczna strona RosjiW Polsce bardzo popularnym daniem są tzw. pierogi ruskie, czyli pierogi z farszem z twarogu, ugotowanych ziemniaków i podsmażonej cebuli. Ich nazwa wywodzi się z Rusi Czerwonej, a nie Rosji – jak często myli wielu. Czy jednak w Rosji znajdziemy podobne dania? Jaka jest rosyjska kuchnia?Rosyjska kuchnia jest trochę podobna do polskiej. Tu też są popularne pierogi, ale one mają inną nazwę - "wareniki". Często jada się barszcz czerwony, owsiankę czy kaszę gryczaną. Na kolację ludzie często gotują bliny (to takie płaskie racuchy). Rosjanie również jedzą bigos, ale on wygląda inaczej niż w Polsce. Różnica polega na tym, że polski bigos jest zrobiony z kapusty kiszonej, a rosyjski – z młodej, dlatego jest on trochę słodki. W Rosji popularna sałatka warzywna, w której skład wchodzą ziemniaki, szynka lub kiełbasa, jajka, marchewka, ogórki i cebula. Mówimy na nią "Olivier", ponieważ autorem przepisu na nią francuski kucharz Olivier. Rosjanie często jedzą dużo mięsa. Jedno z najpopularniejszych dań to boeuf strogonow (wołowina w śmietanie z pieczarkami). Można jeszcze dodać parę kiszonych ogórków lub trochę kiszonej kapusty. W Rosji często jest przygotowywana z żurawiną lub też zupa z kiszonej kapusty, która nazywa się szczi. Polecam! A co na słodko?W Rosji jest dużo wypieków domowych: jagodzianki (w Rosji nazywano je pierogami), słodkie rolady, bułeczki... Istnieje także rosyjski deser, który nazywa się "pastyła". To ciasto bez mąki (puree z jabłek, białko jaj i cukier lub trochę cukru pudru). Też polecam! Polacy oczami RosjanZdarza się pani mówić coś o Polsce w telewizji albo znajomym z Rosji? Jak Rosjanie widzą dzisiaj Polaków?Bardzo często rozmawiam ze znajomymi o Polsce. Oni wiedzą, że jestem Polką. Podoba im się nasz język. Niedawno moja przyjaciółka poprosiła mnie o to, bym złożyła jej życzenia urodzinowe po polsku. Nie mogłam i nie chciałam jej odmówić!Moi przyjaciele, którzy są Rosjanami, mają dobrą opinię o Polakach. Mówią, że Polacy to piękni i towarzyscy ludzie, którym można bezgranicznie ufać. Moim znajomym również podoba się emocjonalność Polaków i ich poczucie piękna. Niedawno ja i moi polscy przyjaciele obchodziliśmy Andrzejki w bibliotece (byłam moderatorem tego wydarzenia). Przyszła nie tylko Polonia, ale i Rosjanie. Po imprezie niejednokrotnie proszono mnie, żebym następnym razem mówiła nie tylko po polsku, ale również po rosyjsku. Goście byli zainteresowani polską kulturą i chcą przychodzić na nasze imprezy!Kiedy jestem w pracy, rzadko zdarza mi się mówić o Polsce, ale na przykład miesiąc temu podczas transmisji telewizyjnej opowiadałam o polskiej marce kosmetyków. Co więcej, poprosił mnie o to mój szef. Było mi miło, ponieważ rosyjskim widzom polskie kosmetyki się spodobały!A kiedy już tych Rosjan poznamy, to o czym lepiej nie rozmawiać? Czy to, co dzieje się na Kremlu pozostaje tematem tabu?Większości Rosjan polityka jest obojętna. Popularny jest żart, że niektórzy ludzie mają tak zwany "zespół wyborcy". Choroba objawia się, gdy człowiek idzie na wybory, bo wydaje mu się, że ma jakiś wpływ na drażliwymi tematami są koronawirus i szczepionki, ale to chyba jak w każdym Rosja - EvgenySHCH / ShutterstockPolacy w MoskwieJak wielu Polaków mieszka w Moskwie?Ok. 9 tys., choć wydaje mi się, że jest ich są?Zauważyłam, że wśród moich znajomych są dwie grupy Polaków. Jedna z nich to ludzie w wieku moich rodziców, którzy uczyli się rosyjskiego w szkole i od tamtej pory interesują się tym językiem i kulturą Rosji. Druga to młodzi ludzie, którzy zainteresowali się Rosją z różnych powodów. Jest wśród nich sporo osób z wykształceniem filologicznym, więc sądzę, że w tym przypadku wszystko się zaczęło od miłości do języka też Polacy, których przodkowie byli przesiedlani do Rosji, ale oni raczej chcą przenieść się do Polski. Znam kilka takich osób i wiem, że niektórym się to wygląda integracja Polaków?Polacy dobrze integrują się w rosyjskim społeczeństwie, ale nie zapominają o swoich korzeniach. Institut Kultury Polskiej często organizuje imprezy kulturalne, Ambasada i Konsulat RP pomagają swoim obywatelom, którzy mieszkają w Rosji. Także kościół gromadzi Polaków. W Moskwie znajduje się Katedra Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Kościół został wybudowany na początku XX stulecia. Jest piękny, regularnie tam bywam i zawsze widzę dużo ludzi. Wśród wielu niewierzących Rosjan mieszkający w Moskwie Polacy wyróżniają się wiarą i często przychodzą do kościoła przed lub po tym w Rosji działa kilka organizacji polonijnych, istnieje nawet czasopismo "Jedność", które opowiada o polskiej kulturze i organizowanych wydarzeniach. Jeszcze niedawno były w tym czasopiśmie tylko artykuły w języku rosyjskim, ale w tym roku pojawiły się także w języku polskim - niedawno temu dołączyłam do grona redakcji. Chcę, by Polacy, którzy mieszkają w Moskwie, mieli dostęp do swojego języka moskiewskiej Polonii - Ola Klonova / Prywatne archiwumMa pani syna. W nim też krzewi pani miłość do Polski i polskiej kultury? Oczywiście, że tak. Mój syn Michał (w Rosji zdrobnienie od tego imienia to Misza), jeszcze nie mówi po polsku, ale wszystko rozumie, kiedy rozmawiam z nim w tym czytam mu polskie książki (po rosyjsku i po polsku). Miś (bo tak go nazywam) bardzo lubi wierszyk "Chrząszcz" ("W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie"). Mam w planach zachęcić syna do czytania książek o Tomku Wilmowskim. Ja w jego wieku czytałam "Krzyzaków" i "Quo Vadis" (dzięki dziadkowi, bo to był jego pomysł), ale było mi ciężko (śmiech). Powieści Sienkiewicza są piękne, ale to nie są książki dla uczniów szkoły podstawowej. Ola Klonowa z synem Michałem - Ola Klonova / Archiwum prywatneTo niesamowite, że tyle pani wie o Polsce i tak sprawnie porusza się w języku, ale nigdy tu nie odwiedzić kraj przodków w marcu 2020 roku, ale zaczęła się pandemia, która popsuła mi na długi czas plany. Czekam na otwarcie granic i nie mogę się doczekać, bo uważam, że wycieczki do Polski to nie tylko moje marzenie, ale również mój obowiązek. Nie zapominam o swoich korzeniach.***Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: @ utworzenia: 20 grudnia 2021, 19:39Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj. Na giełdzie w Moskwie w poniedziałek znowu było czerwono. Kluczowy indeks Micex stracił 4,3 proc. i spadł do 585,31 pkt. Nominowany w dolarach wskaźnik RTS Index spadł o 3,7 proc. do 633,93 pkt. Traciły głownie spółki surowcowe, gdyż ropa i metale na giełdach surowcowych świata też taniały. Akcje Lukoil spadły o 5,1 proc., bo OPEC odroczył decyzje o nowych limitach wydobycia na kolejne dwa tygodnie. Kolos metalurgiczny Novolipetsk Steel staniał o 15 proc., a jego konkurent Magnitogorsk Iron & Steel o 10 proc. Nastroje na giełdzie w Moskwie popsuł też raport analityków moskiewskiego oddziału banku Goldman Sachs Group. Zapowiedzieli oni spadek cen nowych mieszkań w Rosji aż o 32 proc w 2009 r. Oznacza to koniec trwającego od 10 lat boomu budowlanego. Zamienił on Moskwę w trzecie na świecie zagłębie budowlane. - Spodziewamy się, że ceny akcji spółek związanych z budownictwem i nieruchomościami ucierpią najbardziej po pogorszeniu się ogólnych warunków ekonomicznych i kredytowych – mówią Anton Farlenkow i Artiom Gołodnow. - Dlatego preferujemy spółki z dojrzałym portfelem - dodają. Ceny mieszkań w Moskwie od 2003 r. wzrosły już sześciokrotnie., co uczyniło stolicę Rosji najdroższym miastem po Monako i Londynie. Od października spadły jednak już o 5,7 proc, , z najwyższego pułapu 6122 dolarów za metr kwadratowy, podaje firma Property Market Indicators. Według Goldman Sachs spadną także czynsze za wynajem biur i powierzchni przemysłowych o 36 proc. do końca 2010 r. Ilość wolnych mieszkań może nawet wzrosnąć do tego czasu nawet o 20 proc. Już teraz wiele firm deweloperskich musiało sprzedać część swych zasobów mieszkaniowych aby pokryć długi lub wstrzymało się z inwestycjami, gdyż nie znalazły chętnych banków do kredytowania. opublikowano: 20-03-2006, 11:52 Ceny mieszkań w Moskwie gwałtownie zbliżają się do europejskich: ceny nowych mieszkań w centrum stolicy Rosji przekraczają już milion dolarów - pisze w poniedziałek "Niezawisimaja gazieta". Wysokie ceny to wynikdeficytu podaży. Ceny mieszkań w Moskwie gwałtownie zbliżają się do europejskich: ceny nowych mieszkań w centrum stolicy Rosji przekraczają już milion dolarów - pisze w poniedziałek "Niezawisimaja gazieta". Wysokie ceny to wynikdeficytu podaży. Wg danych rosyjskiego centrum analitycznego IRN, badającego wskaźniki rynku nieruchomości, przeciętna wartość metra kwadratowego w nowo budowanych apartamentowcach w centralnej części Moskwy wynosi 7257 dolarów. To trzykrotnie więcej niż ceny mieszkań budowanych poza centrum, gdzie za metr kwadratowy trzeba zapłacić przeciętnie 2454 dolarów. Dziennik pisze, że średnia wartość mieszkania w nowych domach w centrum Moskwy przekroczyła milion dolarów, a za przeciętne uznano mieszkanie o powierzchni 154 metrów kwadratowych po 7257 dolarów za m kw.. Oczywiście ceny tzw. penthausów sięgają 3-5 mln dolarów. Z takim budżetem można kupić dom czy willę w dowolnym punkcie świata - pisze "Niezawisimaja gazieta". © ℗ Podpis: Polska Agencja Prasowa SA Malwina Wrotniak2012-07-23 06:02redaktor naczelna 06:02fot. iStock / / ThinkstockW Moskwie jest prawie wszystko, o czym można zamarzyć, czasem tylko słabej jakości lub w strasznych cenach. O tym, dlaczego Rosjanie unikają podziemnych parkingów, że watahy dzikich psów przemierzają centrum i kiedy w progu drzwi stanie policjant z kałasznikowem w ręku rozmawiamy z jedną z Polek mieszkających w Moskwie. Karolina Skrobotowicz-Keene* jest prezesem Klubu Polskiej Przedsiębiorczości, prowadzi też internetowy portal dla Polaków mieszkających w Rosji. Malwina Wrotniak, Doniesienia z Rosji sprzedają się bardzo dobrze, bo władza nie pozwala się tu nudzić, a i obyczaje trochę egzotyczne. Która sensacja na temat Moskwy Panią bawi najbardziej? Kredyty hipoteczne drożeją? Porównaj raty w różnych bankach. Karolina Skrobotowicz -Keene: Większość sensacji to szczera prawda... Ale Czarne Wołgi nie porywają na moskiewskich ulicach? Karolina Skrobotowicz-Keene, Polka w Moskwie Czarne Wołgi już nie, za to funkcjonują tu dzikie taksówki, które nazywamy łapkami, ponieważ trzeba podnieść rękę, żeby zatrzymać jakąś ładę czy żyguli. Sama korzystam z nich dość często, choć to prywatne samochody i podobno przykre historie się tam zdarzają. Hordy bezpańskich psów wałęsających się po moskiewskim mieście to też nie bajka? To niestety absolutna prawda, mieszkam 15 minut od Kremla, a boję się wracać późnym wieczorem, ponieważ jedno stado mieszka niedaleko. Robi to niesamowite wrażenie w nocy - trochę jak wataha wilków sunąca cicho po lesie. Ciekawe jak na miejsce, które uchodzi za jedną najdroższych lokalizacji na świecie. Żeby przyzwoicie funkcjonować w tak drogim mieście, trzeba się mocno nagłówkować? Powiedziałabym, że nie jest to tak trudne, jak może się wydawać. Szczerze mówiąc, chętnych na wyjazd do Moskwy jest mało, a rynek pracy jest bardzo chłonny, jeśli chodzi o wysoko wyspecjalizowane kadry. Osoba władająca rosyjskim plus innym popularnym językiem ma duże szanse. Trzeba jedynie dobrze wszystko skalkulować, ponieważ życie jest tu niesamowicie drogie. Czapki - uszatki, jeden z symboli Rosji, fot. Karolina Skrobotowicz-Keene Polskie firmy nie są na to często przygotowane, szczególnie jeśli chodzi o koszty, jakie należy ponieść przy otwieraniu firmy oraz opłatę za mieszkanie dla swojego pracownika (około 5 tys. zł miesięcznie za kawalerkę). Ma Pani wrażenie, że między innymi dlatego kombinatorstwo urasta tu do większych rozmiarów niż gdzie indziej? Rosja znajduje się aktualnie na 143. pozycji na liście Transparency International (raport z 2011 r.), co mówi samo za siebie. Za nią jest już tylko Ukraina i kraje afrykańskie (Somalia, Angola, Sudan etc.). Łapówkarstwo jest tu praktykowane na tak dużą skalę, że wszystko jest już praktycznie staryfikowane. Polskie media podawały ostatnio, że Moskwa przeniesie swoje centrum... poza miasto, gdzie na razie panuje głęboka wieś. Moskwiczanie już oswoili się z tą myślą? To największe jednorazowe powiększenie Moskwy w historii. Miasto zwiększyło swoją powierzchnię 2,5 raza - z 1 070 km2 do 2 510 km2. Tym samym od 1 czerwca Moskwa weszła do dziesiątki największych miast świata. Aktualnie zajmuje 6. miejsce. To, że przenosi się środek ciężkości miasta tu na miejscu nie wzbudza wielkich kontrowersji - większości ludzi i tak nie stać na mieszkanie w centrum, więc jadą po dwie godziny do pracy. Próbowała Pani kiedyś przemierzyć miasto na raz? Nie jestem maratończykiem, więc odpowiedz brzmi: nie. Moskwa to dotychczas 40 km szerokości wszerz i 52 wzdłuż. Zdecydowanie za dużo na poranną przechadzkę, a jeżdżenie rowerem po ulicy bardzo szybko kończy się śmiercią. Wcześniej za prawo jazdy się płaciło, więc początkujący kierowcy praktykowali po prostu na ulicach. Ruble, fot. Może właśnie te przenosiny centrum rozładują przewalające się przez miasto tłumy. Bo tutaj naprawdę codziennie jest problem z parkowaniem, prawda? Myślę, że absolutnie nie zmieni to nic. Problem z parkowaniem jest poważny, choć po Paryżu już mną to zupełnie nie wstrząsnęło. Co ciekawe, według oficjalnych statystyk miejsc parkingowych jest bardzo dużo, Rosjanie jednak z uwagi na swoje umiejętności kierowania pojazdem unikają podziemnych parkingów, stając sobie na pasach dla pieszych, chodnikach, w trzecim rzędzie, na środku skrzyżowania... Jakie inne uciążliwości wielkich metropolii najbardziej doskwierają w stolicy Rosji? Życie w Moskwie oznacza korki, korki i jeszcze raz korki, plus zanieczyszczone powietrze i ludzką rzekę w metrze. Choć na razie jeszcze nie ma tu, jak w Tokio, „dopychaczy wagonowych”. I to czekanie… W Hongkongu na taksówki, w Moskwie za czym szczególnie? Tutaj czeka się głównie w korkach - obecnie prowadzona jest akcja reklamowa Nie dla 15 sutek [po polsku: doba] w korku rocznie... Raz wracałam z pracy 4 godziny. Moskiewskie korki, fot. Robert Tyma Czeka się również na Rosjan - jest to naród niesamowicie spóźnialski, właściwie na większość spotkań należy przychodzi c z półgodzinnym opóźnieniem. Czeka się w kolejkach do McDonald’s, na wstęp do Planetarium i na najnowszą wystawę Picassa w Muzeum Puszkina. Czeka się nawet na uśmiech kelnerki (śmiech). Można na temat Rosji ironizować, ale na miejscu nie zawsze jest do śmiechu. Często odczuwa Pani, że polityka czy - jak kto woli – władza wkracza w prywatne życie obywateli? Ingerencją jest na pewno wymóg wizowy oraz obowiązek registracji. Po powrocie z zagranicy ma się określoną ilość dni na zgłoszenie swojego przyjazdu. Ale nie będąc aktywną opozycjonistką, nie napotkałam żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Raz poczułam się nieswojo: alarm w domu podłączony mam bezpośrednio do policji. Moskwa - Kreml, Image licensed by Ingram Image Pewnego dnia pomyliłam się przy wpisywaniu kodu. 5 minut później otworzyłam drzwi umundurowanemu panu z kałasznikowem w ręku... Są takie rosyjskie zwyczaje, do których nadal nie udało się Pani przyzwyczaić? Nieuprzejmość, a właściwie warcząca wrogość personelu w sklepach, restauracjach i innych miejscach, gdzie klient zdecydowanie panem nie jest. Sposób parkowania i jazdy samochodem (120 km/h w centrum jest na porządku dziennym). Styl ubierania się niektórych pań (15-centymetrowe szpilki noszone w środku zimy, w zaspach śnieżnych). Notoryczne spluwanie na chodnik. Karolina Skrobotowicz-Keene, na zdj. w bunkrze Taganskaya Obyczaje bardziej jak z tej wsi, którą widać zaraz za Moskwą. Pomiędzy rosyjską wsią a miastem istnieje ogromna przepaść. Już 30 km od Moskwy wjeżdżamy w świat sielskich dacz, malutkich, kolorowych, koronkowo zdobionych domków z drewna. Są pomalowane na niesamowite kolory. Wyglądają przeuroczo, choć co z tego, jeśli w większości nie posiadają łazienek, a ogrzewane są nadal starymi piecami? Bardzo często więc dochodzi w nich do pożaru. Nie należy też jednak zapominać, że Rosja może pochwalić się ponad dziesięcioma miastami liczącymi powyżej miliona mieszkańców. Nie są to światowe metropolie, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ten niedościgniony dla nich wzór, Moskwa, to chyba jednak nie miasto na całe życie. Szczególnie jeśli ma się dzieci. Miasto jest bardzo zanieczyszczone, parków w centrum jest mało, ciągłe korki uniemożliwiają szybkie przemieszczanie się, tempo życia jest zawrotne, szkoły międzynarodowe kosztują fortunę (od 17 tys. dolarów rocznie). Zima trwa 6 miesięcy. Dużym minusem jest brak tanich linii lotniczych - niby są dwie, ale drogie. Podróż do Europy kosztuje dużo - bez promocji za bilety do Paryża czy Polski płacę około 1 tys. euro dla całej rodziny (2 dorosłych, dziecko plus niemowlę). Teraz po raz pierwszy udało mi się załapać na promocję w Locie, 1 400 zł za wszystkich, jestem przeszczęśliwa. Co więc Panią tak skutecznie tu trzyma? Trzyma mnie kilka rzeczy: po pierwsze dobra sytuacja finansowa dla rodziny (jest to naprawdę dobry powód, łączący chyba wszystkich Polaków tu mieszkających). Po drugie - ilość wystaw, spektakli, restauracji, muzeów, oper, sklepów, nowych pomysłów na biznes i na spędzanie czasu jest tak wiele i są tak różnorodne, że nawet nie próbuję wszystkiego ogarnąć. Ale daje to niesamowitą frajdę. Ludzie ciągle gdzieś wychodzą, spotykają się w teatrze, klubie, na imprezach firmowych, z powodu rożnych okazji - życie towarzyskie więc kwitnie. Nie chcę, żeby zabrzmiało to arogancko, ale dużo moich znajomych po powrocie do Polski dzwoniło do mnie i z przerażeniem w głosie opowiadało, że w Warszawie nikt nie chce wyjść w tygodniu na piwo ani do kina, a w weekendy też nie jest to łatwe. Że nikt nie wpada na kawę, że nikt nie ma czasu. W Moskwie jest prawie wszystko, o czym można zamarzyć, czasem tylko słabej jakości lub w strasznych cenach. Alternatywa wobec tej lokalizacji? Jeśli miałabym możliwość wyboru miejsca zamieszkania, to chyba zdecydowałabym się na Paryż lub Londyn. Dają wszystko to, co Moskwa, tylko w lepszym opakowaniu. Dziękuję za rozmowę. * Moskiewską rzeczywistość widzianą oczami Polki Karolina Skrobotowicz-Keene opisuje na co dzień w internecie - Ceny w Moskwie* Waluta: rubel rosyjski (RUB) 1l mleka to koszt: 30-75 Rbl (duże różnice cenowe pomiędzy sklepami), czyli między 3 a 7 zł 1l benzyny: ok. 30 Rbl/l (ok. 3,10 zł/l) 3-pokojowe mieszkanie średniej klasy: średniej klasy to koszt: 70-80 m2 w centrum kosztuje najczęściej pomiędzy 1 a 3 mln zł. Wynajem takiego mieszkania to koszt od 4 do 27 tys. zł za miesiąc, najczęściej ok. 8 tys. zł. Zdecydowanie tańsze niż w Polsce są: benzyna, papierosy (Malboro ok. 5,50 zł). Bezpłatne jest parkowanie w centrum na ulicy oraz miejscowe połączenia telefoniczne. * Na pytania odpowiada Karolina Skrobotowicz-Keene, bohaterka Tam mieszkam: Moskwa Źródło: - Rosyjskie nieruchomości drożeją tylko pozornie - zastrzega Bartosz Turek, analityk Lion's Banku. - Ceny wzrosły o 0,8 proc., licząc rok do roku. W samej Moskwie za mieszkanie trzeba dziś płacić prawie 3 proc. więcej niż rok temu - wskazuje analityk, powołując się na najnowsze dane rosyjskiego urzędu statystycznego. I zadaje pytanie: jak to możliwe, skoro PKB tego kraju wyraźnie spada (4,6 proc. rok do roku, w drugim kwartale tego roku), oprocentowanie kredytów hipotecznych jest rekordowo wysokie, a rubel pozostaje słaby? - Odpowiedzią na to pytanie jest inflacja. Gdyby ją uwzględnić w przytoczonych statystykach cen, to okaże się, że przeciętna cena mieszkań w Rosji realnie nie wzrosła wcale o 0,8 proc., ale spadła prawie o 14 proc. - mówi Bartosz Turek. - Dokładniejsze dane z poszczególnych miast są dostępne za drugi kwartał. Wynika z nich, że w Moskwie realnie ceny mieszkań spadły w ciągu roku o 6,8 proc., a w Petersburgu o 10,3 proc. - podaje. I podkreśla, że wielu obserwatorów zastanawia się, jakim cudem rosyjskie nieruchomości nie stały się jeszcze tańsze, skoro oprocentowanie kredytów hipotecznych jest dwucyfrowe , a gospodarka cierpi w związku z dynamicznym spadkiem ceny ropy naftowej oraz na skutek sankcji wprowadzonych w odpowiedzi na agresję na Ukrainę. - Słaba sytuacja gospodarcza odbija się na rynku nieruchomości. Portal GPG, powołując się na doniesienia wspomina o potężnych obniżkach cen, na które można liczyć kupując mieszkanie w Rosji - wskazuje analityk Lion's Banku. - Na przykład u deweloperów ceny są dziś o ok. 10-15 proc. niższe niż przed rokiem. Na rynku nieruchomości luksusowych obniżki przekroczyły natomiast 30 proc. Portal szacuje ponadto, że obecnie do miażdżącej większości transakcji dochodzi jedynie dzięki dwucyfrowym obniżkom - dodaje. Zdaniem Bartosza Turka wytłumaczenia sytuacji na rynku nieruchomości trzeba raczej szukać we wcześniej wspomnianej sporej inflacji. - Dokładnie chodzi o naturalną skłonność obywateli do lokowania posiadanego majątku w aktywach, aby uchronić je przed szalejącą inflacją. Inwestorów, którzy w obliczu takiej sytuacji są skłonni wybrać się na zakupy do Rosji warto przestrzec - podkreśla Bartosz Turek. - Na razie mało kto ma nadzieję, że trwająca od dwóch lat przecena nieruchomości jest bliska końca. Analitycy portalu zwracają jednak uwagę na zagranicznych inwestorów, dla których rosyjskie nieruchomości są dziś tanie. Na przykład za metr mieszkania w Moskwie Amerykanin musi dziś płacić około 2,8 tys. USD, a rok temu było to prawie 5 tys. USD - podaje. Do kupienia jest luksusowy penthouse o powierzchni 416 mkw. wykończony i wyposażony z dbałością o szczegóły i jakość materiałów. - Lokal znajduje się na najwyższym piętrze apartamentowca w centrum stolicy i na powierzchni 416 mkw. mieści cztery sypialnie i przestronny pokój dzienny - opisuje Bartosz Turek. - Do apartamentu przynależy też 100-metrowy taras. Właściciel ma do dyspozycji system inteligentnego domu, kominek, a do tego basen, saunę siłownię, usługi konsjerża i trzy miejsca postojowe - dodaje. Cena nieruchomości to 24 mln USD. Lokalizacja: Ostozhenka Moskwa, Rosja. Źródło: Intermark Savills

ceny mieszkań w moskwie